– Czekałbym z tym złotem w PGE Ekstralidze – mówi Władysław Komarnicki, honorowy prezes Stal Gorzów, senator RP. „Oczywiście Sparta jest głównym pretendentem. Pozycja w tabeli i liczba zwycięstw mówią same za siebie. Ale gdybyśmy śledzili nasz niedzielny mecz z nimi, to gdyby Oscar Fifer zrobił swoje, czyli zdobył 7-8 punktów, wynik byłby inny. Jeśli więc spotkamy się w play-offach, nie będziemy mieli szans – dodaje.
Vladyslav Komarnytskyi przed sezonem głośno deklarował, że Stal będzie trzecią potęgą w lidze i popiera to. – Głęboko wierzę, że Fifer nie będzie miał takich porażek jak ze Spartą, a wtedy brąz jest w naszym zasięgu – powiedział Komarnicki, który uważa, że powinniśmy jak najszybciej wrócić do KSM, czyli ustalania siły drużyn opartych na średnich wskaźnikach z poprzedniego sezonu, dzięki czemu mecze były bardziej wyrównane.
– Gdyby to ode mnie zależało, wprowadziłbym KSM od razu, czyli od nowego sezonu. Należy to zrobić jak najszybciej, ponieważ grozi nam pewne zróżnicowanie. Za chwilę wszyscy zapamiętacie moje słowa. Kiedyś klubom zabraknie pieniędzy, bo spółki Skarbu Państwa odejdą i niektóre kluby obudzą się z ręką w puli. Będzie garstka, która będzie miała pieniądze. Oznacza to, że sport się skończy, a o medalach zadecyduje wielkość budżetu. KSM byłby takim zabezpieczeniem przed takim zdarzeniem. Teraz mamy już spore dysproporcje w wielkości budżetów, a co za tym idzie w sile zespołów, ale to nic w porównaniu z tym, co nas czeka, jeśli nie wprowadzimy zmian – podsumował Komarnicki.